Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:219.93 km (w terenie 6.38 km; 2.90%)
Czas w ruchu:14:07
Średnia prędkość:15.58 km/h
Maksymalna prędkość:41.10 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:43.99 km i 2h 49m
Więcej statystyk

Na Kokotek!!!

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(0)
Dzień wolny, za oknem super pogoda, więc poco marnować czas. Trasa Kokotek. Wyruszyłem z domu o 16:30. Trasa Miechowice – Stolarzowice – Ptakowice – Zbrosławice – Wilkowice – Miedary – Połomie – Brynek – krajową 11 – Tworóg – Pusta Kuźnica – Kokotek. Na miejscu spotkałem się z znajomymi w ośrodku ZHP.
Kokotkowa ekipa © Magik87

W samym Kokotku trwały dożynki.
Dożynki © Magik87

Trochę pogadałem z kumplami i trzeba było wracać.
Ja i penzel w Kokotku © Magik87

Droga powrotna ta sama tyle, że nocna, od 19: 45, więc założyłem kamizelkę, mrygadełka oraz inne odblaski i wio przez lasy i wsie…

Pseudo masa czyli „Europejski Dzień Bez Samochodu”

Środa, 22 września 2010 · Komentarze(0)
Pierwszy wpis służbowo. Dzisiaj w pracy na 12 do 20, zabezpieczaliśmy „Europejski Dzień Bez Samochodu”, coś w rodzaju masy krytycznej, bo trasa przybliżona i forma przejazdu identyczna. Imprezę zabezpieczaliśmy w 6 na rowerach plus kierownik w radiowozie i 3 radiowozy, <R> którymi z czoła „peletonu” kierował sam naczelnik RD.
"drogówka" w Bytomiu © Dynio
Impreza spora przy współudziale władz miasta i firmy VATTENFALL, która przekazała 10 rowerów z napędem hybrydowym, czyli nożno elektrycznym. Przejazd przez miasto spokojny (mimo korków w paru miejscach). Potem wspólna fota na Rynku i zjazd do siedziby SM.
ekipa rowerowa Straży Miejskiej w Bytomiu © Dynio

Ponad standard zwykłej trasy...

Środa, 22 września 2010 · Komentarze(0)
Z domu wyjechałem przed 11 żeby o pełnej być u Jacka, który w standardzie wyszedł z klatki spóźniony. Trasa do pracy, dzisiaj zabezpieczenie na rowerach, no, ale o tym to już inny wpis. Wieczorem Jacek stwierdził, że może by tak do domku okrężna drogą, no, więc poczuliśmy celną aż do Dąbrowy Miejskiej, było już dość ciemno, ale przy Jacka nowym reflektorze rowerowym było widno jak za dnia. Dalej skręt przy wjeździe do tzw. Wójcika i przejazd przez budowę A1, dalej przez las i do domu.

Chorzowski Park i Katowice

Wtorek, 14 września 2010 · Komentarze(0)
Zacznę od tego, że parę dni temu byłem w Gliwickim DEKATHLON’ie na zakupach no i zakupiłem kask firmy BELL.
mój pierwszy kask firmy BELL © Magik87

No i w niedziele wraz z Jackiem udaliśmy się z przejażdżką do Katowic, przejechaliśmy przez Żabie Doły do Maciejowic w Chorzowie, obok szybu Prezydent, dalej w kierunku AKS, obok którego skręciliśmy do Parku Chorzowskiego.
Szyb Prezydent © Magik87

Tabliczki informacyjne © Magik87

Tam krótki postój i podziwianie budowy stadionu Śląskiego, gdzie stały potężne żurawie samobieżne.
Dzwigi © Magik87

Dalej przejazd przez park, gdzie aż się czuło, że to jest miejsce stworzone do aktywnego spędzania wolnego czasu. Piękne fontanny i rzeźby oraz plenerowy koncert Orkiestry Tramwaji Śląskich.
tańczący z Karolinkami. © Dynio


Dalej przejazd obok Silesii City Center, gdzie ciekawy był strzeżony parking na rowery, który w dodatku jest za free. Dalej Ścieszka do ronda, przejazd pod i postój przy spodku (Dynio stwierdził, że nie ma jeszcze zdjęcia tego obiektu). Obok spodka zobaczyliśmy dziwny wrak (oczywiście trzeba było fotę strzelić).
Wrak © Magik87

Informacja z odwraczacza © Magik87

Dalej udaliśmy się do centrum, objazd przy większych gmachach tego miasta, min. Sąd Okręgowy, KWP oraz Katedra Chrystusa Króla w Katowicach.
Katedra Chrystusa Króla w Katowicach © Magik87

Dalej tą samą trasą do domu. Po drodze w Maciejowicach chcieliśmy kupić sobie coś do przegryzienia w przytulnej cukierni i jak już prawie byliśmy w środku to zorientowaliśmy się, że odbywa się tam jakaś impreza rodzinna, więc obrót na pięcie i szybko, co by nas widać nie było.

I Śląska Masa Krytyczna

Niedziela, 5 września 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Ja i inni, Masa
Tym wpisem nadrabiam tyły, o których ostatnio brzęczał mi Jacek.
Tak, więc dla mnie masa zaczęła się jak zwykle umówieniem się z Dyniem, pod jego blokiem gdzie już czekała Isabel, Cleo tyle, że one jadą sobie swoim spokojnym tempem na Rynek w Bytomiu. My z Jackiem, swoim szybszym tempem puściliśmy strzałę w stronę centrum. Cała impreza zaczyna się o 11:30. Na miejscu pełne zaskoczenie, nie wierzyłem, że będzie to tak spora impreza, najbardziej podobał mi się start, aż se fotę strzeliłem.
I Śląska Masa Krytyczna © Magik87

Tam spotkałem Saves'a no i poznałem jego kolegę Maćka, z którym sporo jeździ, przynajmniej tak wynika z jego Bikestats'a (Pazdro saves jak będziesz to czytał). Oczywiście standardowo ustawiliśmy się i ruszyliśmy, łącznie 183 rowerzystów i pies, który biegł przez całą trasę. W trakcie przejazdu zabezpieczali nas Strażnicy Miejscy, jadacy rowerami na końcu stawki i ambulans, oraz 4 radiowozy drogówki.
strażnicy miejscy na rowerach © Dynio

Każde skrzyżowanie było zablokowane i zabezpieczone żeby nic nam się nie mogło stać. W tym dniu nie byliśmy uczestnikami ruchu drogowego, to my byliśmy ruchem drogowym.
Po przejechaniu trasy dotarliśmy na rynek gdzie było uroczyste mianowanie, wręczenie dyplomów i losowanie nagród, tu dowiedziałem się, który to Raptor,który zgarnął tyle, że już wiemy, co będzie rozdawane na Katowickiej Masie Krytycznej.
ekipa © Dynio

Na koniec się trochę rozpadało, ale przetrwaliśmy, dotarliśmy do domu cali i zdrowi (z cukru nie jesteśmy).