Księża Góra po latach…

Poniedziałek, 28 marca 2011 · Komentarze(2)
Jakiś czas temu dorwałem jakąś ulotkę na uczelni, na temat rekultywacji parku Księża Góra w Radzionkowie, w której pisało również o powstałych tam ścieżkach rowerowych.
Dzisiaj miałem dzień wolny i pomyślałem, że się tam wybiorę…
Aktóalne zdjecie roweru © Magik87

Około godz. 13:00 wyjechałem z domu. Jako trasę wykorzystałem mini mapkę z trasami rowerowymi na terenie Bytomia. Pojechałem przez osiedle w stronę lasu i na ul. Stolarzowickiej wjechałem na czerwony szlak, który kierował mnie lasem w stronę „Wójcika”.
W mojej ocenie UM wykonał dobrą robotę. Szlak jest dobrze oznakowany, tam gdzie się przecina z innymi szlakami bądź drogami, są dodatkowo drogowskazy. Co jakiś czas są tablice informacyjne z mapą, miejsca do odpoczynku z ławkami, stolikami, betonowymi śmietnikami i stojakami rowerowymi.
Mapa tras rowerowych © Magik87

Jazda przez las była przyjemna, na trasie gdzie niegdzie błoto, ale nie było źle, do momentu dojazdu do budowy A1. Stanąłem i widziałem przed sobą pracujące maszyny, pomyślałem, że nie będę się tam pchał, no, ale jak ja się dostane na drugą stronę? Przecież nie będę zawracać i jechać przez Stolarzowice. Pomyślałem, że wrócę kawałek i dojadę do budowy od innej strony omijając maszyny, które pracowały obecnie na wprost ścieżki. Spokojnie objechałem, dojechałem do budowy, a tu zonk. Nie da się już przejechać, ponieważ podłoże już jest przygotowane i wyrównane pod asfalt. Pozostało mi wzdłuż budowy dojechać do miejsca gdzie stacjonują maszyny i przejechać na drugą stronę. Niby proste, ale mieliście widzieć mój rower. Przez najbliższy kilometr pluł błotem z kół we wszystkie strony. Robotnicy na budowie to tylko gały przecierali, myśląc sobie pewnie gdzie ja się pakuję na rowerze.
Dobra, przejechałem i obok restauracji „Pod Dębem”, zjeżdżam na szlak niebieski w stronę Stolarzowic. Trasa utwardzona i wysypana tłuczniem, co dużo dało w miejscach podmokłych, bo jechało się dalej po suchym tłuczniu. Jak już dojechałem do ul. Łokietka na Stroszku, ujrzałem końcówkę trasy, która była pięknie wyasfaltowana, z ładnie wkomponowanym mostkiem.
Trasa na na stroszku © Magik87

Dalej przez Stroszek, Radzionków i na Księżą Górę. Wydawałoby się, że tam jest z 10%-15% podjazd, zdyszałem się niemożliwie. Na miejscu fotka tablicy informacyjnej.
tablica informacyjna © Magik87

Zrobiłem rundkę po Parku i jestem mile zaskoczony. Basen jak był tak stoi, z małym wyjątkiem. Główny budynek został wyburzony (byłem tu lata temu). Obok basenu plac zabaw oraz mini park linowy, a wszystko monitorowane. W parku drogi rowerowe,
kamienie "milowe" © Magik87
rampy oraz niezła trasa Downhill.
Mostek © Magik87

Rampy © Magik87

Trasa downhill © Magik87

trasa downhill © Magik87

Po dokładnym zwiedzeniu Parku, porobieniu parę fotek i trzeba było odpocząć.
Merida © Magik87

Po odpoczynku trasa do domu z zahaczeniem centrum i odwiedzinami Penzla w pracy.
Udany dzień i niezły V max.
A tu jeszcze parę fotek...
Merida © Magik87

Matts © Magik87

Komentarze (2)

Ta trasa Downhill'owa mnie ciekawi. (:
Choć pewnie jest tam sporo rowerzystów?

I miejscówka wpisana do miejsc, które trzeba odwiedzić :)
Pozdrawiam.

irychu 07:39 czwartek, 31 marca 2011

byłem niedawno w ksieznej górze niestety nie rowerem , ale na pewno sie tam wybiore .
Bardzo fajnie to zrobione tylko krótkie trasy.

Polecam

pilus89 06:57 czwartek, 31 marca 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa naspo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]